Powstał z włóczki Jaggerspun Zephyr 50% Silk & 50% Merino Lace, kolor szmaragdowej, ciemnej zieleni, druty Knit Pro nr 3,25mm. Na całość poszły niecałe 2 motki, w 1 motku jest ok. 630 yds = 573cm / ok. 56g.
Wzór nie był jakiś mocno skomplikowany, trzeba było jednak uważać i przerabiać dokładnie wg schematu. Zdarzały mi się też prucia, ponieważ chciałam go zrobić tak, żeby w widzianym wzorze nic nie zgrzytało, a najmniejszy błąd, np. brak narzutu, byłby bardzo widoczny, ponieważ to właśnie narzuty kształtują całość arabskiego wzoru.
Ciekawym powstawania szala polecam opisy jego początków: Początki baśni z 1001 nocy oraz połówki: Baśń kolejna Scheherazady.
Inspiracją powstania wzoru była postać ostatniej z żon sułtana Szachrijar, który zdradzony przez swoją poprzednią żonę postanawia po nocy poślubnej, o wschodzie słońca, zabijać swoje kolejne małżonki.. Szeherezada zgadza się zostać kolejną żoną, wiedząc, że w ich pierwszą noc zostanie zabita. W noc poślubną zaczyna opowiadać baśń, którą przerywa w najciekawszym momencie, zauważając wschodzące słońce. Sułtan, ciekawy zakończenia baśni, daruje jej tej nocy życie. Następnej nocy Szeherezada kończy pierwszą baśń i zaczyna następną, kończąc ją w najciekawszym momencie i znowu małżonek ciekaw dalszego ciągu daruje jej życie tej nocy, i kolejnej, i kolejnej... Po 1001 baśniach sułtan zakochuje się w swojej małżonce i postanawia pozostawić ją przy życiu. Jako ciekawostkę wyczytaną w Wikipedii dodam, że Szeherezada w ciągu ok. 1095 dni (ok. 3 lata) urodziła sułtanowi trzech synów :), o czym zdradza końcowy fragment książki "Baśnie z tysiąca i jednej nocy".
Szal Scheherazade
Ahhhh jaki cudowny jest ten szal... a jaki zaraźliwy ... no i zdjęcia wyszły cudne :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia piękne, ale i tak nie oddają w pełni uroku szala!!! jest cudowny, włóczka jest tak miła i jedwabista w dotyku że sprawia wrażenie że to sam jedwab jest. no i ten kolor - coś wspaniałego!!!
OdpowiedzUsuńp.s to Twój szal mnie zaraził drutowaniem :D
No to się cieszę, że Was zaraziłam drutowaniem, bo w tym towarzystwie sama byłam z drutami, a teraz już nie :) Hihi..
OdpowiedzUsuńSzal jest ... boski. Już rok temu taki był! A teraz... zapiera dech w piersiach. Już coś o tym wiemy ;)
OdpowiedzUsuńWiecie co, Dziewczyny, ja tak podglądam Wasze robótkowe blogi i... wymiękam. Jesteście niesamowite! Sabinka z krzyżykami, panna Aploch z Novą, Naila z przepięknym szalem i wiele, wiele innych zdolnych dziewczyn... Kurczę, przy Waszych dziełach napisanie książki wydaje się takie... proste.
OdpowiedzUsuńSzacunek, Kochane.
PS. Bardzo podobają mi się patchowrki. Sama mam dwie narzuty, ale takie sklepowe, tym czasem to, co widzę na niektórych blogach... cudo!
Kejt - Novej jest więcej :D
OdpowiedzUsuńU madziuli:
http://czasrelaksu.blogspot.com/search/label/Nova
I u mnie:
http://yenulka.blogspot.com/search/label/nova
I ja bym polemizowała na temat tego co łatwiej :D
Kejt Em, też bym polemizowała, bo pisanie książek to dla mnie czarna magia. W ogóle pisanie nie jest takie proste, jak Ci się wydaje, a że Tobie wychodzi fajnie, to my się tylko z tego cieszymy :)
OdpowiedzUsuńZresztą, czymś trzeba czasem kogoś zaskoczyć ;) Jakby wszyscy wszystko umieli, to byłoby nudno, tak samo, jakby np. wszyscy tak samo wyglądali...
Szal jest godzien swojej nazwy, tak samo tajemniczy i piękny jak
OdpowiedzUsuńBaśnie z tysiąca i jednej nocy. Jolu, będzie pasował do Twojej niezwykłej urody.
cudowny w bajecznym kolorze,
OdpowiedzUsuńFantastyczne uzasadnienie- świetnie pasuje do szala- żeczywiście może skojarzyć się z Szecherezadą - mnie najbardziej przypomina jej oczy, bo wyobrażam sobie, ze ma zielone:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jak pięknie, jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńprzepiękny , ja gwizdnęłam z zachwytu. kolor cudny :)) zazdroszczę Ci , ja tak nie potrafię - może kiedyś nauczę się :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękny! Jak z mgły!
OdpowiedzUsuń