Pokazywanie postów oznaczonych etykietą filcowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą filcowe. Pokaż wszystkie posty

sobota, 24 grudnia 2011

Dalej trochę filcowo i już świątecznie

Po uszyciu torebki zostało mi jeszcze kilka kawałków filcu, który okazał się na tyle sympatycznym materiałem do szycia, że powstały jeszcze trzy etui z koronką. Zostały zszyte trochę maszynowo, trochę ręcznie, gdy maszynie już się nie bardzo chciało, a mi wręcz odwrotnie.. Ale udało się :)






A korzystając z okazji, życzę wszystkim zaglądającym na mojego bloga:


Wesołych, spokojnych i rodzinnych
Świąt Bożego Narodzenia
ogromnego worka prezentów od Świętego Mikołaja,
wspaniałości przy wigilijnym stole,
odpoczynku oraz wspaniale spędzonego czasu dla siebie i rodziny!

[zdjęcie pochodzi z serwisu: www.tapeciarnia.pl]

niedziela, 4 grudnia 2011

Marzyłam o filcowej torebce

Marzyłam o posiadaniu filcowej torebki już od ponad roku, oglądałam najróżniejsze, ale zawsze było jakieś 'ale'... albo fason nie taki, albo za mała, albo wykończenie mi nie odpowiadało, albo była zwyczajnie za droga. Będąc ostatnio w Krakowie i oglądając torebkę z filcu, za prawie 500zł stwierdziłam, że bez sensu się męczę, sama ją sobie uszyję! I na dodatek taką, jaką sobie tylko zechcę :) Opuszczając ten ekskluzywny dla mnie sklep, w głowie miałam już tysiąc pomysłów...

Ale zanim doszło co do czego to się trochę namęczyłam. Filc nie jest trudny do zdobycia, ale najwięcej czasu zajęło mi szukanie informacji o nitowaniu, nitach i nitownicach. Z racji tego, że bardzo podoba mi się przyczepienie rączek nitami musiałam zgłębić tą wiedzę.. Nawet nabyłam taką jedną nitownicę i w domu wszyscy mieli zabawę nitując kartony, ale niestety ręczna nitownica za 7zł to nie to, o co mi chodziło. Ponieważ problem okazał się dla mnie tymczasowo nie do przejścia, a nie miałam ochoty szukać warsztatu, gdzie by mi te nity powstawiali, postanowiłam obejść problem i zmienić koncepcję. W zasadzie to koncepcje, bo było ich kilka. Torba miała mieć rączki długie, lub krótkie, albo mieć rączki wewnętrzne, w materiale... Miała mieć obszycia, lub nie.. Plany zmieniałam już nawet podczas szycia, a w rezultacie powstało coś bardzo prostego, z małym akcentem ozdobnym wśród tej całej surowości.

Moja torba filcowa uszyta jest z grubego, ciemnoszarego filcu, ma zapięcie na dwa magnesy, w środku planuję jeszcze mieścić kieszonki na drobiazgi.. Elementem ozdobnym jest filcowa kokardka, umieszczona asymetrycznie. Wymiary: wysokość 35cm, szerokość 40cm, głębokość 13cm. Rączki długości takiej, że daje się założyć na ramię :)




środa, 30 marca 2011

Kolorowe filcowanki

Powstawały, jak jeszcze było zimno i było dużo śniegu, ubarwiając mi wieczory. Pokazuję teraz, żeby pokolorowały mi trochę bloga :) Wszystkie kwiaty powstały z czesanki wełnianej Merinos, niektóre z dodatkiem jedwabiu. Każda z tych broszek ma z tyłu zapięcie, można przyczepić do swetra, torebki lub kożucha ;) Co kto lubi.
Bratek

Słoneczny Wilec

Trzypręcikowiec Niebieski

Dark Green
ziemna zieleń z turkusem, moja ulubiona


Cappuccino

Malwina

 Małżeństwo Różu z Fioletem

wtorek, 11 stycznia 2011

Filcowanie na okrągło

Zrobiłam ślimaczkowe, zakręcone korale z różnych kolorów filcu z przewagą niebieskiego i zielonego, ale są też żywsze fragmenty chłodnego różu, granatu, jasnego fioletu.. Powstały trzy całkowicie różne projekty: naszyjnik z kwiatem, kolczyki i zawieszka do telefonu lub komórki. Wszystko jest leciutkie, bo filc, mimo, że solidnie i ciepło wygląda to jest bardzo lekkim materiałem.

Naszyjnik Ślimakowy z Kwiatem
wełna Merinos ręcznie filcowana,
drewniane koraliki, bawełniany sznurek

Zawieszka Ślimaczkowa

Kolczyki ślimaczkowe
ręcznie filcowana wełna Merinos, srebro

poniedziałek, 20 grudnia 2010

Potęga wełny

Odkrywam potęgę wełny. Zwłaszcza mroźną zimą, gdy zarznę. Nic nie przebije po przemarznięciu i powrocie do ciepłego domu, zawinięcia się w koc wełniany i delektowania się gorącą herbatką z miodem i malinami :) A jednym z moich ulubionych swetrów na chłodne dni jest ten z grubej wełny 100% Merinos, która jest ciepła, nie gryzie, jest przytulaśna i ... jest ciepła :) Dlatego uwielbiam wełnę!

Z wełny można też robić różne cuda. Wiem jak się robi walonki, podobno najcieplejsze buty świata i od niedawna wiem, jak wyczarować kolorowe kwiaty zimowe. Właśnie z wełny, tej ciepłej i miękkiej powstały po to, by zdobić swetry, płaszcze i szaliki..

Broszka Liliowiec

Broszka Red-Yellow Dahlia


Broszka Violet Impomoea

Broszka Słoneczny Wilec

Brelok Niezapominajkowy

czwartek, 10 czerwca 2010

Na miętowo

Na jednym z for, które podczytuję była organizowana wymianka na Dzień Dziecka, która polegała na tym, że oprócz głównego prezentu zrobionego dla wylosowanej osoby, należało jeszcze dodać własnoręcznie wykonaną maskotkę.

Zachciało mi się dostać prezent i dodatkowo zostać na chwilę takim 'dzieciem' obdarowanym maskotką :)

Sama też miałam obdarować, więc po dostaniu bardzo, hymm.. szczegółowego i obszernego opisu preferencji, od wylosowanej osoby: "przyjmę wszystko, byle było zrobione dla mnie", musiałam zostać detektywem i agentem w jednym i chociaż poznać ulubiony kolor... Po obejrzeniu ferii barw twórczości wylosowanej osoby zauważyłam, że przewija się tam kolor miętowy, który sama też lubię, więc już coś miałam. Kolor.


A potem poszło szybko. Kolczyki owijane srebrnym, cieniutkim drucikiem i minerały:

Aqua Mint
ciosany akwamaryn, drobne, gładkie kuleczki amazonitu
i ciosane zielono-błękitne apatyty, srebro oksydowane

Dwie broszki-kwiaty wyszydełkowane z miętowej włóczki, większy i mniejszy.


Na świat spojrzał również malutki kotek z fioletowego filcu z wyhaftowanymi kwiatkami. Kocio potem się schował do pudełeczka, które ozdobiłam zielonym kwiatem na zewnątrz i w środku. Do pudełeczka zmieściły się też kolczyki i obie broszki.


Lubię dostawać prezenty, ale fajnie jest też podarować niespodziankę komuś, którą się specjalnie dla tej osoby zrobiło i niesamowicie miłe jest, gdy to "coś" się spodoba :)