sobota, 20 sierpnia 2011

Drugie wakacje

Uwielbiam spotkania z osobami z którymi można rozmawiać na różne tematy do późnej nocy i które mają rozmaite pasje robótkowe, o których można namiętnie gadać przez całe następne dwa dni i noce.. Tak się właśnie cudownie złożyło, że spotkałyśmy się we cztery w pięknym zakątku, gdzie rosną brzozy, rano jest chłodna rosa na trawie, wieczorami cykają świerszcze i tną komary :)

Z dala od dróg, gdzie nie słychać szumu silników samochodowych miałam okazję odpocząć i zrelaksować się twórczo przy ażurowym szalu na drutach oraz pobyć z fantastycznymi dziewczynami: Aploch, Madziulą i Yenulką. Dziewczyny robią tak piękne rzeczy, że często odrywałam się od swoich robótek i podziwiałam Golden Pavilion Agi oraz jej hardanger, wieniec kwiatowy Wreath of All Seasons Madziuli oraz zajączki Hasen-Ei Ani. Moimi robótkami były dwa szale ażurowe, z czego jeden Haruha scarf został spruty, bo przy takim kolorowaniu włóczki jaką miałam, w ogóle nie było widać wzoru. Zaczęłam więc bardzo prosty szal Easy Lace Stole. Nie wiem, czy go skończę, bo jak znajdę coś bardziej pasującego do tej ręcznie farbowanej, cienkiej wełenki i bardziej porywającego, to raczej się nie będę wahać ;)
Mam też nadzieję, że 'zaraziłam' dziewczyny robótkami na drutach i powstanie wiele pięknych prac w ich wykonaniu!

Prześliczny widok z tarasu
skąd obserwowałyśmy otaczającą nas Naturę dziergając i gadając, a czasami milknąc by dać dojść do głosu ptakom śpiewającym.
Czasem tym ptakom pomagałyśmy razem z grającycm cichutko Zakopower..

A takie piękne brzózki zaglądają do kuchni
widać też przyozdobione okno zazdrostką zrobioną na szydełku przez mamę Ani.

Z nogami wyciągniętymi na tarasie, z pięknym widokiem na brzozy
robótki robią się same :) Tutaj robię szal Easy Lace z urugwajskiej,
ręcznie farbowanej cieniowanej wełenki merinos.

Były bakłażany faszerowane z sosem jogurtowo-szczypiorkowym w wykonane pod przewodnictwem Yenulki. 
Pyszne tak bardzo,że nie doczekały się zdjęć, ale za to nasze brzuchy były nam wdzięczne :)
Był też kociołek pełen jedzonka dla głodomorów, który Aploch mistrzowsko
przyprawiła, a ja mistrzowsko przypaliłam na tymże ognisku.
Wszystko, łącznie z przypieczonymi kawałeczkami zostało wydłubane i pożarte..

Skrót wydarzeń: robótkujemy...
Raz tylko, jedna taka chciała mnie siekierką, ale byłam dzielna i się nie dałam!

Tu niestety tylko we trzy, bo Yenulka i mama Ani
już nas miały dość i sobie pojechały...

Dziewczyny, dziękuję za spotkanie!

10 komentarzy:

  1. O rety! A to zdjęcie z siekierką to wygląda na chłodno mocno przerażająco - Jolu życzę Ci długiego życia bo gdyby 'coś' to mnie wsadzą do kicia jak nic. Bez pytania i wyroku sądu ;)

    Ale nam dobrze było :D
    Mam nadzieję że za rok też nam tak dobrze będzie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. To fakt, dobrze nam było! Uf, chyba nie zalazłyśmy Ci mocno za skórę, skoro myślisz przyszłościowo ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie dość, jakie dość:) taki life po prostu:) Jolu, raz jeszcze pięknie dziękuje za nauki drutowe!! Bosko było!

    OdpowiedzUsuń
  4. o jak super spędziłyście czas!!! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Super wypoczynek miałyście kobitki :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ musiałyscie tam wypocząć: zieleń, doborowe towarzystwo, robótki do wyboru do koloru, taras, jedzonko ... Siekierka, cóż, to tylko jak odrobina papryczki chilli, ewentualnie habanero w potrawie :)
    Czy ja też mogłabym poprosić o te zarazki drutowo-włóczkowe ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Jolu jesteś świetną towarzyszką podróży - musimy uskuteczniać takowe częściej stanowczo. I te śledztwo jaką książkę czyta pani gburowata w naszym przedziale hihihi. Dziękuję ślicznie za towarzystwo.

    OdpowiedzUsuń
  8. Yenulko - fajnie, że mi się udało zaszczepić bakcyla :)

    Ela, Ata - co jakiś czas sobie oglądam zdjęcia i chociaż na chwilkę sobie przypomnę jak było fajnie - od razu weselej się robi!

    Kasiu - nie ma sprawy, prześlę Ci ile się da :) Najłatwiej się zarazić przeglądając różne cudne rzeczy na Raverly Polecam!

    Madziulku - dzięki Tobie nie obawiałam się wyciągnięcia w przedziale drutów, ani innych robótek. Z Tobą można wszędzie i super będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tylko pozazdrościć.Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jola i się wzruszyłam wzięłam ... dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niespamowanie.
Będzie mi miło przeczytać Twój komentarz.