czwartek, 27 maja 2010

Początki baśni z 1001 nocy

Szale ażurowe, które podziwiałam ostatnio na różnych blogach zauroczyły mnie do tego stopnia, że postanowiłam wydziergać jeden z nich na dobry początek :)  Będzie to szal z tysiąca i jednej nocy: Scheherazade, którym niezmiennie zachwycam się m.in. u Orangewhatever, Jagienki i Kath.

Szal powstaje z włóczki Jaggerspun Zephyr 50% Silk & 50% Merino Lace, kolor szmaragdowej, ciemnej zieleni, druty Knit Pro nr 3,25mm. Druty testuję dopiero, bo nie bardzo wiem w które zainwestować w Knit Pro czy Addi. Potestujemy, zobaczymy :)

Przy okazji zrobiłam sobie markery, które okazują się być bardzo pomocnym gadżetem przy liczonych robótkach drutowych. Prościutkie i bardzo lekkie, w kolorze pudrowego różu... ach, żeby mi ktoś jeszcze dobę rozciągnął do kilkunastu godzin więcej.. ;)


2 komentarze:

  1. wow ta Scheherazade jest super a jaki delikatny i piękny ten szal - będę dopingować.
    Jola a co to za jasna włóczka na brzegu - tak będzie??

    OdpowiedzUsuń
  2. A mi się, na razie ;) , markery najbardziej podobają, ten pudrowy ( albo turecki jak niektórzy mówią) róż....mniam, mniam :)))

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niespamowanie.
Będzie mi miło przeczytać Twój komentarz.