poniedziałek, 21 marca 2011

Przeczytane

Po skończeniu pierwszego tomu "Cukierni pod Amorem. Zajezierscy" Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk od razu kupiłam tom drugi "Cukiernia pod Amorem.Cieślakowie" i ponownie zagłębiłam się w świat sprzed stu lat, poznając dalsze losy rodzin oraz nowych osób, powiązanych wzajemnie więzami rodzinnymi. Niesamowite jest to wzajemne powiązanie krwi, tym bardziej ciekawe, że sami zainteresowani wiedzą często o sobie mniej, niż mogliby... Takie są jednak tajemnice rodów i to wcale nie takie rzadkie, jakby się mogło wydawać.

Poznajemy rodzinę Cieślaków, warszawskie rodziny oraz ich problemy i szemrane interesy z początku XIX wieku, przechodzimy przez czas pierwszej wojny światowej, i okresu międzywojennego. Pierwszy raz przeczytałam o takim zachowaniu się Niemców podczas wojny, jak tu zostało opisane i zaskoczyło mnie to ich podejście "przecież jest wojna" i pozwalanie sobie na wszystko, co tylko przyjdzie do głowy. W żadnej, czytanej przeze mnie literaturze tego nie spotkałam. Natomiast opis w tle powolnego upadku szlachty i ich majątku oraz burzenie się okolicznych chłopów, wzbudził we mnie dziwne uczucie współczucia właśnie dla rodów szlacheckich. Z kart książki widać, że szlachta nie tylko balowała i bawiła się, ale też ciężko pracowała nad utrzymaniem całego majątku, organizacją pracy wśród ludzi, niedawaniem rozdrapania całości i oskubania się, dbaniem o szkolnictwo i oświatę wśród chłopów, pomoc lekarską itp. Moje wzburzenie spowodował opis wyciągania rąk chłopów po wszystko, niechęć do pracy i zwrócenie się przeciwko osobom, które mimo wszystko dbały o nich.

W tej części sagi poznajemy życie kolejnych silnych kobiet, między innymi Grażyny Toroszyn, która nie bała się marzyć i spełniać swoje marzenia z podziwu godną determinacją. Poznajemy też, silnego mężczyznę, kochającego, mądrego i bogatego, jednego z nielicznych mężczyzn w książce, który wzbudził moją głęboką sympatię. W poprzednim tomie, to kobiety wiodły prym i trzymały świat na fundamentach, tutaj pojawiają się również panowie godni zaufania, nareszcie!

Losy około wojenne przeplatane są czasami współczesnymi w Gutowie i idąc śladami wspomnień osób starszych, oglądania zdjęć i opowieści, możemy się na razie tylko domyślać wzajemnych relacji, jakże zaskakujących miłości i sympatii. Niesamowite jest to, że znając historię różnych osób przydarza się coś, co powoduje, że nagle ich losy splatają się ze sobą i wszystko się logicznie łączy i wskakuje na właściwe miejsca. Autorka tak napisała sagę, że niejako sami, powoli odkrywamy wszystkie zawiłości i prostujemy niejasności.

A w tle wydarzeń są lody, ciastka, słodkości..

Z niecierpliwością czekam na ostatni, trzeci tom sagi, na dalsze losy trzech rodzin oraz wyjaśnienie ich sekretów przeplatających się przez kolejne tomy.

7 komentarzy:

  1. Ja jestem zła na autorkę! Przeczytałam oba tomy jednym tchem, a teraz trzeba czekać do października na finał :(

    OdpowiedzUsuń
  2. i dlatego mam kupione dwa, ale zacznę czytać dopiero jak wyjdzie trzeci hihi

    OdpowiedzUsuń
  3. właśnie, właśnie. W piątek zanabyłam oba tomy i się zastanawiam czy wziąć je na warsztat czy się wstrzymać. Ale chyba w obecnej sytuacji się wstrzymam. Bo potem będę cierpieć jak Agnieszka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, czekać aż do października...? Trudno, się mówi, będę czekać. Jest na co :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie czytałam jeszcze nawet pierwszego tomu, ale czekam z niecierpliwością aż on trafi w moje ręce. Wszyscy bardzo zachwalają tę sagę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, durna, ja durna Kobyła. Zaczęłam rano, tak na sprawdzenie tylko, jedną stronę.
    I drugą, bo poleciało.
    No i trzecią bo zaraz koniec pierwszego rozdziału.
    Dobrze że czas trzeba było wstać już to skończyłam na 70 stronie.
    Wciąga jak babę robota! Dobrze że wieczorami zasypiam przy stole a rano wcześnie wstaję to może do października wytrzymam z czytaniem tych dwóch tomów!

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu, no i sama widzisz, że jak się zacznie to ciężko zatrzymać tę machnię.. czytaj na zdrowie! Gdy zastopuje Cię brak 3 części, to wtedy razem poczekamy. Razem raźniej :)

    Aba - wszystko, co napisałam to prawda! :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niespamowanie.
Będzie mi miło przeczytać Twój komentarz.