Oto Hena. |
Kot jaki jest, każdy widzi, ale nie każdy go rozumie. Ja swojego rozumiem tylko czasami (podejrzewam, że tylko mi się tak wydaje ;))
Oto kilka wybranych praw kociej fizyki z moimi spostrzeżeniami:
Prawo Kociej Inercji. Kot będzie dążył do pozostania w spoczynku, jeśli nie będzie na niego działać żadna zewnętrzna siła (jak na przykład otwieranie puszki z kocim jedzeniem lub przebiegająca mysz).
Mój komentarz: Każde stuknięcie czymkolwiek w kuchni zdolne jest wybudzić kota z najgłębszego snu i kot natychmiast teletransportuje się pod lodówkę. Co do przebiegającej myszy to nie wiem, bo takich u mnie w domu na szczęście nie ma. Tzn. nie ma prawdziwych, bo sztuczna gdzieś jest, ale moja kotka skutecznie ją schowała przed nami. Nie daje się nikomu pobawić!
Prawo Kociego Ruchu. Kot będzie się poruszał po linii prostej, chyba że zaistniał dobry powód do zmiany kierunku.
Bądź pewien, że Twoje wołanie kota po imieniu nie jest dobrym powodem tej zmiany. Musisz wymyślić coś bardziej finezyjnego. Mój reaguje np. na: "Hena, jedzonko!" :)
Prawo Kociego Magnetyzmu. Czarne ubrania przyciągają kocią sierść wprost proporcjonalnie do nasycenia czerni w materiałach, z jakich są zrobione.
U mojego futrzaka na szczęście futro jest czarne. Nie koliduje.
Prawo Kociego Przeciągania. Kot wyciągnie się na długość proporcjonalną do długości drzemki, z której się właśnie przebudził.
Zmierzyłam, ostatnio było 84cm! Z ogonem. Ale to nie była dłuuuga drzemka, są dłuższe!
Prawo Kociej Długości. Kot może wydłużyć swoje ciało tak, by dosięgnąć do dowolnej krawędzi, która kryje cokolwiek ciekawego.
Na pewno potrafi wyciągnąć się na wysokość szafek w kuchni, widać to zawsze, gdy się coś kroi na obiad...
Prawo Kociego Przyspieszenia. Kot zwiększa swą prędkość ze stałym przyspieszeniem, aż będzie gotów, by się zatrzymać.
Jak mocno przyśpieszy, to jeszcze zaczyna tupać. Myślę, że moi sąsiedzi po godz. 24 nie są przeszczęśliwi z tego powodu..
Prawo Oporności na Polecenia. Koci opór jest wprost proporcjonalny do ludzkiej chęci zmuszenia kota do czegokolwiek.
Spróbuj wypchnąć kota na balkon, gdy wieje chłodny wiatr. Zapomnij.
Pierwsze Prawo Zachowania Energii. Koty wiedzą, że energia nie może zostać stworzona lub zniszczona, tak więc zużywają tak mało energii, jak to tylko możliwe.
Drugie Prawo Zachowania Energii. Koty wiedzą również, że energia może być zachowana tylko poprzez długie drzemki.
Dlaczego ludzie o tym nie wiedzą? Zwłaszcza pracodawcy…
Prawo Obserwacji Lodówki. Jeśli kot wystarczająco długo obserwuje lodówkę, w końcu pojawi się jakiś ktoś, który wyciągnie coś dobrego do jedzenia.
Jakiś ktoś to najczęściej ja. Jak nie pomaga wpatrywanie się, to zazwyczaj działa mocniejsze i zawsze proszące, przedłużone ‘miauuuuuuuuuu’. Nie podpowiadajcie mojemu kotu o drapaniu..
Prawo Losowego Poszukiwania Wygody. Kot zawsze będzie poszukiwał i zwykle przejmował od Ciebie najbardziej wygodne miejsce w dowolnym pomieszczeniu.
Tylko dlaczego zawsze tam, gdzie właśnie chcę usiąść?
Fotel na którym chciałam usiąść... |
Jak to mój kot robi, że swoje kilka kilogramów wepchnie do małego pudełka, to nie wiem… ale zawsze się zmieści.
Hena w pudełku... |
Tu też kot w pudełku... |
Prawo dotyczy wszystkiego w co można wejść. Tu na wpół rozłożony namiot bezcieniowy, odwróciłam się tylko na chwilę, by się przygotować do robienia zdjęć... |
Prawo Konsumpcji Mleka. Kot wypije tyle mleka, ile sam waży, podniesione do kwadratu, tylko po to, by pokazać, że potrafi.
Moje kocio nie przepada za mlekiem, czasem testowo dam odrobinę, ale szału nie ma. W przeciwieństwie do wyciąganej z lodówki saszetki np. z tuńczykiem w galarecie..
Prawo Wymiany Mebli. Kocia chęć do porysowania mebli jest wprost proporcjonalna do ich ceny.
Na szczęście mamy nieantyczne meble. Albo dobrze wychowanego kota.
Prawo Kociego Lądowania. Kot zawsze wyląduje w najbardziej miękkim miejscu, jak tylko jest to możliwe.
Np. na moim fotelu...
Prawo Wyporności Płynów. Kot zanurzony w mleku wyprze tyle, ile sam zajmuje, minus ilość spożytego mleka.
Zbyt sadystyczne podejście. Nie próbowałam.
Prawo Kociego Zaciekawienia. Poziom kociego zaciekawienia jest odwrotnie proporcjonalny do ludzkich starań w próbach zwrócenia jego uwagi.
Taaaa… kot zaczepi i mruknie, żeby się z nim pobawić, po dziesiątej zaczepce idziesz za nim w końcu do pokoju .. i możesz się bawić do woli. Kot będzie obserwował twoje zmagania ze sznurkiem i bieganie wokół. Czasem da znać machnięciem ogona, że zauważył nasze starania, ale akurat teraz odechciało mu się zabawy…
Prawo Odrzucenia Pigułki. Każda pigułka dana kotu ma wystarczającą energię potencjalną, by osiągnąć pierwszą prędkość kosmiczną.
Da się podać pigułkę. Trzeba tylko być bardzo stanowczym….
Można to zrobić w 3 ruchach: otworzyć pysk kota, wrzucić pigułkę, zamknąć pysk :)
... a tak naprawdę, to o sposobach podawania tabletek krążą legendy...
Prawo Kociej Kompozycji. Kot składa się z materii, antymaterii i fanaberii.
Zwłaszcza z fanaberii. Ale patrząc na to, że materia to obiekt o niezerowej energii (patrz: Pierwsze Prawo Zachowania Energii), a w momencie kontaktu antymaterii z materią obie ulegają anihilacji, czyli energia związana z masą spoczynkową zmienia się w inną energię, wszystko się zgadza! Widać to najlepiej, gdy się otwiera lodówkę..
Prawo Drzwi. Kot zawsze znajduje się po niewłaściwej stronie zamkniętych drzwi.
W pewnym momencie poczułam się odźwierną we własnym domu. Zamknij tylko drzwi i…. MIAUUUUU!
Prawo Dobrego Smaku. W wielkiej kupie dokumentów kot zawsze znajdzie ten jeden najważniejszy, jak istotna umowa czy akt własności mieszkania, i zacznie go jeść. Akurat ten.
Moja kotka to dama, nie je śmieci, ale za to zawsze usadowi swoją ‘ekscelencję’ centralnie na kartce. Nie ma wyjątków.
Tutaj akurat na książce.. |
Prawo Kociej Wredności. Kot zawsze używa swojej wrodzonej wredności i załatwia sie tam, dokąd trudno dotrzeć.
Rozwiązaniem jest ustawienie kuwety w trudno dostępnym miejscu. Nie bójcie się, nie zapomnicie o niej… ;)
... na podstawie tego prawa stwierdzam, że mój kocio nie jest wredny... uf...
Zasada kociej frustracji (prawo Murphy'ego). Gdy tylko kot położy się na twoich kolanach, wyglądając na bezgranicznie szczęśliwego, zaraz poczujesz, że musisz iść do łazienki.
Najszczersza prawda. Niestety.
:)
Uwaga: Hena, kot, kocio, futrzak i ew. inne określenia dotyczą jednego i tego samego. Jest to 3-letnia kotka, z którą mieszkamy. I rozpieszczamy, na co czasem nam pozwala...
bardzo ciekawa notka :)
OdpowiedzUsuńwiele z tych prawidłowości zauważam już u mojej młodej kotki :))
Śliczna kicia. Jak czytam to mam wrażenie, że niektóre prawa można też przypisać psom.
OdpowiedzUsuńŚliczny koteczek. Moja kotka jest biała, a ja mam dużo czarnych ubrań, więc prawo kociego magnetyzmu działa u mnie najmocniej:) Wyjątkowo mocne jest też sadowienie się na papierze-książkach, dokumentach, notatkach i schematach do robótek:)
OdpowiedzUsuńNami, do tej pory nie wykryłam, co te koty mają do schematów robótek ręcznych... bo te zawsze mają pierwszeństwo przy posiedzeniach :)
UsuńJakże prawdziwe te prawa. Uśmiałam się.Ja ze swoją kotką mam tak samo.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPopłakałam się... ale prawdziwe:) komentarze Twoje - bezcenne :) Ostatnie - zasada kociej frustracji - u mnie występuje zawsze!
OdpowiedzUsuńAsja :) U mnie też ;)
UsuńKocham koty. Twojego też już kocham.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń