środa, 19 sierpnia 2009

Przesunąć horyzont...

Książka Martyny Wojciechowskiej "Przesunąć horyzont" sprawiła mi ogromną niespodziankę. Nie spodziewałam się, że dziewczyna, znana mi tylko z ekranu, stanie się w pewien sposób bliska. Ciekawie było się zapoznać w wieloma sytuacjami niespotykanymi na co dzień, a ukazanymi z kobiecej strony pełnej emocji, wrażliwości, intymności oraz troski o najbliższych i przyjaciół.



Historia zdobycia Mount Everest przeplatana jest wspomnieniami z trudnych momentów życiowych: wypadku, złamania kręgosłupa. Tak naprawdę okazuje się, że to nie zdobycie Góry Gór jest najważniejsze, ale równie ważna jest walka z własnymi słabościami, lękami, z własnym poczuciem winy. Ukazana krok po kroku droga, przez walkę o własne życie i zdrowie, poprzez przygotowania do wyprawy, żeby powoli, lecz uparcie dążyć do stanięcia na szczycie, przez chwilę..

Do tej pory nie znałam aspektów takiej wyprawy, nie wiedziałam, że to pochłania taką ogromną ilość pieniędzy, że wspina się stopniowo, wracając na niższe partie góry w celu zregenerowania sił, przygotowania do aklimatyzacji... i tego, że chętnych do zdobycia Góry jest bardzo dużo, ale wiele osób z takiej wyprawy nigdy nie wraca do domu. Ta Góra ma coś w sobie, co przyciąga..



Książka pokazuje, że mimo trudności warto starać się spełniać swoje marzenia. Dla Martyny marzeniem było wspiąć się na Mount Everest i zrobiła wiele, żeby to osiągnąć. A jakie są Twoje marzenia?

3 komentarze:

  1. Bardzo fajna ksiażka - szkoda mi było że się już kończy kiedy pochłaniałam ostatnie strony.
    Ale już mam następną o Etiopii - ciekawe czy będzie równie dobra?
    Co do marzeń - to rzeczywiście warto mieć marzenia bo one wytyczają drogę którą się podąża, a spełanianie marzeń to już cudna przyjemność - wiem coś o tym ahhhh.

    p.s. Jola te serwetki to frywolitką obrzucone??

    OdpowiedzUsuń
  2. Madziul, Ty to jesteś prawdziwą robótkowiczką, po tym pytaniu nikt nie ma prawa mieć nawet cienia wątpliwości, gdyby miał ;) hihi. A serwetki robione szydełkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No, po takiej recenzji to juz mozna tylko zaczac szukac tej ksiazki.... Bardzo dziekuje :-)

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niespamowanie.
Będzie mi miło przeczytać Twój komentarz.