Po przeczytaniu "Sądu Ostatecznego" szybko zabrałam się za czytanie drugiego tomu cyklu "Emil Żądło" - "Cień Gejszy" autorstwa Anny Klejzerowicz. Już w pierwszym tomie cyklu polubiłam głównego bohatera, ciekawie nakreśloną postać znanego, gdańskiego dziennikarza o przeszłości policjanta, który tym razem zostaje wplątany w intrygę związaną z drzeworytami japońskimi. A zaczyna się od tego, że ktoś zwraca na siebie uwagę podszywając się w Internecie pod Emila Żądło. Dziennikarz zaczyna drążyć temat i okazuje się, że z historią związane są tajemnicze morderstwa, kolejno giną osoby związane poniekąd z drzeworytami, są też włamania, strach, piękna acz burzliwa miłość i wielka zagadka, co te wszystkie zdarzenia tak naprawdę łączy ze sobą. Śledztwo trwa równolegle z zaprzyjaźnioną policją, Emil razem ze swoją dziewczyną próbują zagłębić się w temat Japonii początków XX wieku oraz japońskich znaczków.
Bardzo podoba mi się część poznawcza książki: jak powstają drzeworyty, co to tak naprawdę jest, jak trudne jest pismo japońskie i jak wiele ma odmian. Okazuje się, że autorka wplątała w rzeczywistą historię Japonii prawdziwe postacie, drzeworyty z przepiękną gejszą istnieją i są jak najbardziej prawdziwe i podobno są tak piękne, jak opisane zostały w książce..
Książkę czyta się przyjemnie i szybko. Trochę za szybko, proszę autorkę, która pisze kolejną część cyklu, o dłuuuugą kontynuację :) Trzeci tom ma zostać wydany w 2015 roku i ma mieć tytuł "Dom Naszej Pani". Już nie mogę się doczekać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o niespamowanie.
Będzie mi miło przeczytać Twój komentarz.