Jest to genialny sposób na ukrycie zszycia, zwłaszcza, przy tak bardzo cienkiej nitce, jaką jest moher.
Druty nr 5mm (size 8), włoska włóczka Kiddy's Mohair: 80% Kid mohair, 20% poliammide. Na mgiełkę poszło mniej więcej 1,5 motka, gdzie 1 motek ma 25g = 250m. Kolor zielony, chłodny odcień, numer 032. Kolor jest bardzo ciężki do obfotografowania, ponieważ wychodzi albo turkusowy, albo miętowy (hymm.. takim go chciałam kupić...) a tak naprawdę jest to chłodna zieleń.
Zdjęcia jakie są, takie zostają. Po kilku mało udanych sesjach zdjęciowych nie chcę następnych i wstawiam to, co jest w miarę widoczne:
Można też nosić w chłodniejsze dni, jako ocieplacz szyi sprawdza się znakomicie!
:)))))))) Jak dobrze Cię widzieć Jolu :) I jak zwykle w 'swoich' kolorach :)
OdpowiedzUsuńBardzo delikatna praca! Gratuluję ukończenia :)
ja muszę powtórzyć koniecznie swoją mgiełkę i zrobić tak jak Ty na skos bo inaczej zupełnie nie da się nosić jako bolerko bo się roluje :)
OdpowiedzUsuńAle na szyję się da :) Nieźle grzeje, nie?
Usuńnaprawde mgiełka i naprawde cudna :)))))))
OdpowiedzUsuńCudna! A takim skosem robi się czapki ślimaczki :-)
OdpowiedzUsuńBajeczna mgiełka - wspaniały efekt i pasuje właściwie do wszystkiego :) Super:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Śliczna mgiełka i jak wiele zastosowań.
OdpowiedzUsuńJolu, cudnie wygląda - a ostatnie zdjęcie najładniejsze :)
OdpowiedzUsuń:) To ostatni technicznie to porażka, ale widać przynajmniej jeszcze jedną możliwość noszenia tej mgiełki :)
UsuńAłe, na ładnej modelce wszystko pięknie wygląda... xD badełej, mgiełka ma idealny kolor! Mój gust! Taki obłoczek to bym nosiła!
OdpowiedzUsuń