sobota, 17 lipca 2010

Książki trzy

Nareszcie miałam czas na chwileczkę zapomnienia i zanurzenia się w lekturze.

Co za rozrzut! Książka biograficzna z prawdziwego zdarzenia, skandynawski kryminał i książka przygodowa - thriller.

Agatha Christie "Autobiografia" to prawie sześćset stronicowy zbiór historii, które wydarzyły się w życiu jednej z najbardziej popularnej od wielu lat autorki powieści detektywistycznych. Agatha Christie pisała historię swego życia przez 15 lat, uważała, że życie jest niezwykle fascynujące i przypomina siedzenie w kinie: "pstryk! i oto ja" pstryk! i już minęły dwa lata...

Autorka wyciąga garściami wspomnienia ze swej pamięci, którą szczerze podziwiam, bo opisane historie mają mnóstwo zadziwiających szczegółów: dokładne menu kolacji podawane dla dziesięciu osób, zabawy dziecięce w ogrodzie, charaktery i wygląd spotykanych osób, bibeloty domowe itp.

Książkę się smakuje, nie połyka. Są tu różne smaczki opisujące życie ludzi na początku XX wieku. Zanurzamy się w świat, gdzie przeciętna, niebogata rodzina ma kucharkę, służące i nianie. Aby podreperować swój budżet wynajmują swój cały dom wyjeżdżając do miejscowości nadmorskich i mieszkając w hotelu! Można zazdrościć dużej ilości wolnego czasu, braku pospiechu, który dzisiaj jest wszechobecny, dużo grzeczniejszych form komunikacji międzyludzkiej.. Kolejno poznajemy to, co otaczało dziecko, potem już większą pannę, potem mężatkę.. i pragnienie życia w zgodzie z samym sobą.

Mimo tego, że Agatha Christie przeżyła również wiele ciężkich chwil, książka jest niezwykle optymistyczna i można w spokoju delektować się wspomnieniami, którymi nas częstuje.


Druga pozycja to już czasy współczesne..

"Roseanna" Maj Sjöwall, Per Wahlöö to pierwszy z serii kryminałów z Martinem Beckiem, komisarzem wydziału zabójstw sztokholmskiej policji, który rozpoczyna śledztwo w prowincjonalnym miasteczku, gdzie z jeziora wyłowiono nagie zwłoki dziewczyny..
Znalezienie mordercy nie jest łatwe gdy są same znaki zapytania, ale w końcu nie po to pisze się kryminały, żeby pozostawić czytelnika bez odpowiedzi..

Kryminał jest zaliczany do kryminałów z klasą: "Elegancka proza ubrana w wyrafinowaną kryminalną intrygę". Coś w tym jest. Czyta się szybko i przyjemnie.



Trzecią książkę dosłownie połknęłam.  Andy McDermott "Lowcy Atlantydy" to trzy filmy akcji w jednym. Tu się nie nudzisz, nie ma zbędnych opisów przyrody ;) Jedna akcja pogania drugą i takie nagromadzenie przygód, helikopterów, tajemniczych historii, złych i dobrych ludzi, broni, spisków, podejrzeń, zagadek i ich rozwiązań daje dużą dawkę akcji i napięcia. Niesamowita "jazda bez trzymanki" z fascynującą historią największej zagadki historii - Atlantydy.

Po lekturze tej książki mam ogromną ochotę zagłębić się w Platońskie Dialogi i więcej dowiedzieć się o orichalcum i dzisiejszym, naukowym spojrzeniu na Atlantydę.

1 komentarz:

  1. No bo Jola Dałaś czadu. Czyli Ci Łowcy to żadne SF tylko sensacja?? Trzeba więc wpisać na listę do przeczytania jak nic :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę o niespamowanie.
Będzie mi miło przeczytać Twój komentarz.