Po ostatniej książce chciałam koniecznie pozostać w 
bajkowych klimatach, więc chwyciłam, bardzo polecaną przez wiele osób 
książkę: "Baśniobór" Brandon Mull. I mimo tego, że jest dla dzieci i jest też trochę 
"niegrzeczna" w stylu "zrobię na złość", to ręczę, że książka spodoba 
się również dorosłym. Ale głównie tym dorosłym, którzy lubią świat 
przepełniony magią, różnymi dobrymi i złymi stworzeniami i którym nie 
będą przeszkadzać małe, latające i piękne wróżki :)
Kendra i Seth
 jadą po raz pierwszy w odwiedziny do dziadka i babci, do dużego domu w 
lesie, otoczonego pięknym ogrodem. Dom, ogród i las mają swoje 
tajemnice, które rodzeństwo powoli odkrywa, a zabawa... może zaczyna się
 od rozstawionych po ogrodzie miseczek z mlekiem, a może od szukania na 
strychu małych kluczyków? Grunt, że się zaczyna i robi niemałe szkody. 
Nic więcej nie zdradzę, bo to ogromna frajda nic na ten temat nie 
wiedzieć i odkrywać ten magiczny świat razem z bohaterami. Bardzo 
polecam!
Opublikowałam również na: @Naila.czyta oraz Lubimyczytac.pl.
 

 


 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o niespamowanie.
Będzie mi miło przeczytać Twój komentarz.