środa, 29 maja 2013

Katarzyna Michalak "Bezdomna"

Przeczytałam książkę "Bezdomna" Katarzyny Michalak i ... jest mi smutno. Jest mi smutno z powodu zachowania ludzi, którzy bardzo często nie chcą widzieć wołania o pomoc drugiej osoby. Nie chcą ani widzieć, ani nie chcą drugiej osoby zrozumieć. Jest mi również przykro, bo najczęściej dostaje się ciosy od osób bliskich, u których wydawałoby się, powinno być największe poparcie i zrozumienie.

"Bezdomna" zaczepia o kilka niezwykle ciężkich tematów. Jednym z nich jest tytułowa bezdomność. O, jak łatwo stać się bezdomnym! Wraz z domem traci się rodzinę i najczęściej przyjaciół, traci się poczucie własnej wartości, ludzkiej godności. Nie sądzę, żeby bezdomny został nim z własnego wyboru, tak jak Kinga, dziewczyna, która po ciężkich przeżyciach i długim pobycie w szpitalu nie ma gdzie wracać. Spotyka się z pogardą, nienawiścią bez powodu, z odrzuceniem i pustką. Kinga postanawia skończyć z takim życiem, bo uważa, że za to co zrobiła nie należy się jej nic lepszego. Zdesperowanej dziewczynie przychodzi na pomoc... mały kot i Aśka, dziennikarka, która wyciąga pomocną dłoń.

W rezultacie poznajemy przeplatające się nawzajem losy obydwu dziewczyn, które poznały się już wcześniej jako rywalki. Dialog dwóch kobiet, w którym padają ciosy ostre jak sztylety, ukazuje samo życie, jednak niestety z jego gorszej strony. Skomplikowana historia Aśki z rodzicami chcącymi narzucać swoje rozwiązania, ambicją dziewczyny i jej determinacją oraz zauroczeniem odbierającym rozum i prowadzącym do nieciekawych okoliczności.. Jednak to Kinga ma tu więcej do powiedzenia. Wrażliwa dziewczyna, zraniona przez facetów nie myślących głową, odtrącona i niezrozumiana przez rodziców, boryka się z bolesnymi problemami, które doprowadzają ją do wstrząsających zdarzeń. Kinga ukrywa swoją tajemnicę, w Aśce natomiast rozbudza się dziennikarska wścibskość, a jej zachowanie miejscami bardzo mnie denerwowało. Los jednak potrafi połączyć ludzi niespodziewaną przyjaźnią, jak i dać pstryczka w nos, ucząc pokory.


Katarzyna Michalak książką tą, chce zwrócić uwagę na kilka problemów, które wcale nie są takie obce w naszym świecie. Jednym z nich jest depresja poporodowa, która istnieje, ale głośno się o tym nie mówi, bagatelizuje wręcz.. Sama o niej słyszałam swego czasu i szczerze mówiąc nie sądziłam, że są to aż tak skrajne emocje i prawdziwe cierpienie. Niestety dziewczyny pozostawiane są same sobie z komentarzem o 'fanaberii' i przesadzaniu w emocjach. Warto zwrócić uwagę na te emocje! Problem psychozy poporodowej, cierpienia dzieci sfrustrowanych opiekunów, ogólna znieczulica na krzywdę, małżeńskie pobicia. O takich historiach niestety codziennie słyszymy w programach informacyjnych.

Historia bezdomnej Kingi jest smutna, boli znieczulica i podłość ludzka, boli przeinaczanie prawdy dla zysku, boli to, że człowiek nie chce zrozumieć drugiego. Książka nie jest z tych łatwych i przyjemnych, jednak warto przeczytać, żeby bezmyślnie nie pogardzać drugim człowiekiem, dopóki nie pozna się jego historii.


Za książkę do przedpremierowej recenzji wygraną w konkursie 'Top20 Czytelniczek' 
dziękuję Wydawcy: ZNAK Literanova.

poniedziałek, 6 maja 2013

W wolnej chwili spojrzałam...

W wolnej chwili spojrzałam na różne projekty drutowe i natknęłam się na kilka, które koniecznie muszę w przyszłości uskutecznić. Wspomnę o niektórych, może nie tylko ja się zachwycę tymi projektami?

[źródło: marta73 na raverly]

Ta tunika jest cudna, widzę ją u siebie jako przewiewne, ażurowe coś... :) Wzór Rosa's Sleeveless Cardi - Jumper jest darmowy, a wprawna ręka może go modyfikować do woli! Na Raverly, sposobów wykonania tego cuda jest mnóstwo:


Bardzo spodobał mi się też wzór, na który natknęłam się na blogu Dziuni, zrobiony cieniowaną włóczką.. i od razu mam przed oczyma delikatny szal, taki co to się narzuca na ramiona, a on robi resztę :) Wzór Rain Drop znalazłam na Raverly do kupienia.

[źródło: blog Dziuni - Poplątane nitki]

W planach chętnie widzę również chustę Out of Darkness, której zdjęcia oglądałam i oglądałam i nie mogłam się napatrzeć..

[źródło: raverly]

Bardzo mocno podoba mi się też Whisper Cuff Cardigan z książki Inspired to Knit by Michele Rose Orne..

[źródło: pinterest & raverly]

Poza tym chciałabym zrobić w końcu frywolitkowy kwiatek przestrzenny, dokończyć sznur koralikowy, wykonać kolczyki indiańskie, duże i kolorowe! Chcę też pawia kolorowego zrobić z drobnych koralików i z dwóch takich kolczyki, kilka pierścionków peyote z wymyślonymi przeze mnie prostymi raczej ;) wzorami, a potem zająć się bardziej skomplikowanymi wzorami peyote, zrobić jeszcze kilka zakładek, może w nowej technice, zrobić kolczyki wrapowe - powrót do odłożonej na chwilę techniki... poza tym zrobić sutaszowy naszyjnik i kolczyki, opleść pięknie duży kamień, zrobić filcowany szal na jedwabiu, dokończyć haftowanie bratków - jeszcze dwie serwetki, dokończyć żonkile zaczęte strasznie dawno temu i handargera też tak samo dawno temu ... koronkowe mitenki ... i przeczytać pierdyliard książek.

Poproszę grzecznie o wydłużenie każdej doby o skromne 72 godziny..