Tak dawno nie robiłam kolczyków! To był bardzo miły powrót, na razie chwilowy, ale kto wie..
Dostałam w ręce dwie białe kule matowego kryształu górskiego oraz niedużą garść koralików okrągłych turmalinu w kolorach różowych, czarnych i zielonych. Dodałam do tego drobniutkie 2mm koraliki unakitu oraz kulki ciemnego granatu. Całość wplotłam w srebro, które zostało zoksydowane, przetarte i wygląda tak:
Piękne kolczyki. Naszyjnik też fajny. Podoba mi się połączenie bieli i koloru.
OdpowiedzUsuńsą cudowne!!
OdpowiedzUsuńKolczyki są cudne. Miałam okazję podziwiać je w realu.
OdpowiedzUsuńCzyżby powrót do wrappowania? Przyznam, że udany :)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńCuda!!! Piękne!!! bardzo, bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńZjawiskowe! :)
OdpowiedzUsuńTo są prawdziwe skarby, zjawiskowo piękne!
OdpowiedzUsuńPięknie,pięknie pięknie.Pozdrawiam bardzo serdecznie i zapraszam.Jola z Dobrych Czasów
OdpowiedzUsuńNa żywo jeszcze piękniejsze :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne, słów brakuje :)
OdpowiedzUsuń