Śliczne są. Bardzo lubię drewniane korale i koraliki, choć noszę tylko krótkie, takie przy szyi. A tak z innej mańki- 'Kot w stanie czystym' Pratchetta jest naprawdę fajny i ma cudne rysunki :) (widzę, że właśnie czytasz)
Aniu, ja takie korale też noszę przy szyi, chociaż można je nosić złożone na pół, do pępka. Ja zawijam najczęściej na 3 razy i są akurat rozłożone na dekolcie :)
'Kot w stanie czystym' jest śmieszny nawet, chociaż humor Pratchetta polega na wyolbrzymianiu wielu rzeczy, ale tu, nawet z niektórymi wyolbrzymionymi, to się zgadzam :))
bardzo fajne, lubię drewniaczki :) trzecie kolorystycznie najbardziej mi się podobają
OdpowiedzUsuńWidze Jolu, że jednak działasz na gruncie biżuteryjnym. Trzeci naszyjnik rządzi :)
OdpowiedzUsuńkoraliki z trzeciego cudne :) w życiu bym czegoś takiego nie zrobiła :D
OdpowiedzUsuńfajne, fajne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są. Bardzo lubię drewniane korale i koraliki, choć noszę tylko krótkie, takie przy szyi.
OdpowiedzUsuńA tak z innej mańki- 'Kot w stanie czystym' Pratchetta jest naprawdę fajny i ma cudne rysunki :) (widzę, że właśnie czytasz)
Aniu, ja takie korale też noszę przy szyi, chociaż można je nosić złożone na pół, do pępka. Ja zawijam najczęściej na 3 razy i są akurat rozłożone na dekolcie :)
OdpowiedzUsuń'Kot w stanie czystym' jest śmieszny nawet, chociaż humor Pratchetta polega na wyolbrzymianiu wielu rzeczy, ale tu, nawet z niektórymi wyolbrzymionymi, to się zgadzam :))