Skończyłam szmaragdowy szal Scheherazade, który czeka na blokowanie, czyli ostateczne nadanie kształtu i, nie czekając zbytnio, zaczęłam szal następny. Tym razem nie będzie to zwiewny i 'dziurawy' (czytaj: ażurowy), ale ciepły i kolorowy szalik na zimną jesień i mroźną zimę. Na ostatnim spotkaniu robótkowym, które dało mi potężnego kopa do działania, zakochałam się z miejsca w szaliku wykonanym przez Martę i postanowiłam sprawić sobie podobny. W planach są również długie mitenki do kompletu :)
Po zaopatrzeniu się we wzór szala i nauczeniu się na pamięć wyglądu wszystkich włóczek na e-dziewiarce, przyszła paczka z wybraną włóczką i drutami Addi, które tym razem będę testować po KnitPro. Zabrałam się w końcu do upragnionej pracy:
Włóczka to cieniowana Lanagold Batik Design w cudnych kolorach chłodnego fioletu i wrzosu, przechodząca odrobiną beżu w szarość i morski niebieski.
Jak widać niżej, bardzo dzielnie pomaga i wspiera powstawanie szalika nasza mała, czarna kocio domowa:
Tak, wiem... obiecałam zrobić jeszcze kilka zakładek, obiecuję, że będą niebawem...
wtorek, 26 października 2010
niedziela, 17 października 2010
Spokojności i ognik
Kilka bardzo spokojnych w formie i klasycznych kolczyków. Oraz ognisty wisior.
Caribbean Blue
onyks, kryształki Swarovski, srebro
Montana
kryształy Swarovski, srebro
Flonyks
sardnyks, srebro
Torre
onyks fasetowany, srebro
onyks fasetowany, srebro
Caribbean Blue
onyks, kryształki Swarovski, srebro
Montana
kryształy Swarovski, srebro
Flonyks
sardnyks, srebro
Red Magma
piękny kryształ Swarovskiego w oplotach winorośli, srebro
piękny kryształ Swarovskiego w oplotach winorośli, srebro
poniedziałek, 4 października 2010
I ja tam byłam..
Drugie Wielkie Spotkanie Robótkowe Podlasko-Mazurskie już niestety za nami. Wrażenia niezwykle mocno pozytywne nie opuszczają mnie jeszcze dzisiaj :) Taka moc ręcznie tworzonych rzeczy nagromadzona w jednym miejscu powoduje u mnie z jednej strony zachwyt, bo chce się wszystkiego dotknąć i o wszystko dopytać, z drugiej strony nie można się nagadać, z trzeciej strony to wspaniała okazja na spotkanie dawno niewidzianych, wspaniałych osób oraz poznanie nowych! Z czwartej strony dochodzi ogrom energii ładującej akumulatory, która powoduje, że po powrocie do domu nie wiedziałam do czego 'ręce włożyć', bo chce się wiele rzeczy zacząć i wszystkiego co nowe spróbować. I wreszcie piąta strona powodująca moją rozpacz, bo: za krótko, za mało, chcę więcej! :)
Zresztą, sami zobaczcie, co się działo:
Wspaniałości Aty:
Zachwycające witraże, decoupage i serduszka Jolinki:
Obrazy Liliany:
I ja tam byłam, chleb... tfu, co ja piszę.. ambrozje jadłam! Śmietanowiec karmelowy Aploch, ciasteczka orzechowe Aty, sałatkę Darki i wiele innych, rozpływających się w ustach wspaniałości!
Było cudnie z Wami dziewczyny i chłopaki (bo też byli) znowu się spotkać!
Zresztą, sami zobaczcie, co się działo:
Cudeńka Krzysi:
Moja sterta różności:
Wspaniałości Aty:
Decoupage Emlut:
Zachwycające witraże, decoupage i serduszka Jolinki:
Obrazy Liliany:
Zachwycające obrazy Doroty i jej męża:
I ja tam byłam, chleb... tfu, co ja piszę.. ambrozje jadłam! Śmietanowiec karmelowy Aploch, ciasteczka orzechowe Aty, sałatkę Darki i wiele innych, rozpływających się w ustach wspaniałości!
Było cudnie z Wami dziewczyny i chłopaki (bo też byli) znowu się spotkać!