niedziela, 21 lutego 2016

"Księżyc nad Bretanią" Nina George

okładka z woblink.pl
"Księżyc nad Bretanią" Niny George to powieść o szukaniu swojego miejsca na ziemi, o odkrywaniu własnych pragnień i siebie.

Poznajemy Marianne, która postanawia umrzeć. Zahukaną żonę męża, który całkowicie ją sobie podporządkował. Kobietę, która zrezygnowała ze swoich pragnień i marzeń dla męża egoisty i totalnego sknery, poświęcając dla niego całą swoją wolę i istnienie. 
Marianne mając dość takiego życia rzuca się z paryskiego mostu do Sekwany. Uratowana, trafia do szpitala. Tam widzi mały, ręcznie malowany kafelek ze statkami i portem, morzem, błękitnym niebem i stwierdza, że przez ponad 40 lat bycia ze swoim mężem tak naprawdę niczego nie przeżyła. Postanawia to zmienić, "żeby życie w którym tkwiła, wreszcie się skończyło".

Niepokojący opis dotychczasowego życia Marianne niestety wcale nie jest jakąś abstrakcją w dzisiejszym świecie. Tak może żyć wiele kobiet, które zatracają siebie, nie mają celu w życiu ani odwagi, żeby to zmienić. Książka pokazuje, że koniec jakiegoś zdarzenia może być początkiem kolejnego, lepszego. To historia kobiety, która powoli odkrywa, co to znaczy żyć, żyć tak naprawdę: ciesząc się widokiem za oknem, słońcem, możliwością położenia się centralnie na łóżku, być sobą dla siebie, zasypiać z myślami 'to był piękny dzień'.

Jesteśmy świadkami nieśpiesznego budowania swojego prawdziwego ja, odkrywania tego, co ważne. Nieśpiesznego, ponieważ akcja nie pędzi jak szalona, wszystko wygląda tak, jakby mogło się zdarzyć naprawdę. I wcale do zmian nie trzeba fajerwerków, trzeba zmienić myślenie. Tylko tyle, albo AŻ tyle. Polecam, książka zmusza do zastanowienia się nad wieloma sprawami, może niektóre z nich właśnie odkładasz i odkładasz nie dając im dojść do głosu?

w książce można znaleźć wiele ciekawych myśli, to jedno z nich..
"Nic nie jest bardziej prawdziwe niż to, czego człowiek najbardziej pragnie"
... "My nieustannie pragniemy. Wszystkiego, ..."