sobota, 25 lipca 2015

"Wołanie Kukułki" Robert Galbraith

"Wołanie Kukułki" to pierwszy tom cyklu "Cormoran Strike". To całkiem zgrabny kryminał napisany przez Joanne Murray znaną bardziej jako J. K. Rowling. Autorka o wielu pseudonimach wydaje kryminały z tego cyklu jako Robert Galbraith. J. K. Rowling raczej nie trzeba przedstawiać, bo chyba nie ma osoby, która przynajmniej raz nie słyszała o Harrym Potterze :)

Jak w większości kryminałów na początku stykamy się z morderstwem, które potem próbuje ktoś rozwiązać, znaleźć sprawcę i motyw. Tym kimś, kto zaczyna zajmować się sprawą śmierci supermodelki Luli Landry, która spadła z balkonu swojego mieszkania, jest prywatny detektyw Cormoran Strike. Wynajmuje go brat Luli, który nie może pogodzić się z faktem, że policja uznała śmierć jego siostry za samobójstwo. 

Podoba mi się nakreślona przez autorkę postać Cormorana Strike, jego podejście do sprawy, próba okiełzania swoich uczuć i sympatii do nowej pomocnicy w swoim biurze. Cała akcja prowadzona jest na zasadzie podchwytliwych rozmów z ludźmi na temat morderstwa. Nie zawiera akcji typu James Bond i tajemnice wszechświata, ale pomimo dość powolnego naprowadzania na wszelakie tropy i analiza tego, muszę przyznać, że wciągnęłam się w opisywany luksusowy świat bogatych, ekscentrycznych ludzi, często o dziwacznych zachowaniach, świat męczącego czasami luksusu, celebrytów i wszędobylskich paparazzi.

Jedyne, do czego się przyczepię, to zbyt kwiecisty język autorki. Czasami czułam niesmak, bo miałam wrażenie, że takie fantazyjne opisy były tworzone na siłę. Rozumiem, wzbogacenia i dokładne opisywanie lokalizacji bohatera, nazw ulic londyńskich, którymi przechodził, gestów i otoczenia - to nadaje nastrój powieści, ale miejscami miałam wrażenie grubej przesady. Prawie do każdego rzeczownika przyczepiony został przynajmniej jeden, a zazwyczaj więcej przymiotników. To dość męczące.

Zdziwiłam się też kilkoma tłumaczeniami na język polski, wg mnie słowa, które weszły do naszego języka, są normalnie używane i pisane z angielska, takie powinny pozostać. Pamiętam, jak się chwilę zastanawiałam, kto to taki 'autsajder' :)

Jednak pomimo tych dwóch niedogodności kryminał czytało się dość dobrze i szczerze mówiąc mam chęć od razu chwycić za drugi tom: "Jedwabnik", żeby poznać kolejne losy Cormorana Strike i jego asystentki Robin.

z czytnikiem w parku...

czwartek, 23 lipca 2015

Paulo Coelho "11 minut"

Kiedyś przeczytałam jakąś książkę lub dwie Paulo Coelho, nawet nie jestem pewna które to były, ale pisarz był wtedy na czasie, bardzo podziwiany, więc chwyciłam. I od tamtej pory unikałam, ponieważ o ile czytało się dobrze, to jakoś tak stwierdziłam, że oprócz przypomnienia kilku prawd życiowych jakoś mnie nie porwało. Ostatnio jednak zachęcano mnie do przeczytania "11 minut", więc postanowiłam odświeżyć moją marną znajomość tego autora.

Okazało się, że pomimo dość banalnego początku, ale jakoś trzeba było przecież w temat wprowadzić... "11 minut" to książka, która potrafi zainteresować, potrafi zmusić do przemyśleń nad istotą naszych uczuć, nad potrzebami i przeznaczeniem. Postanowiłam, że zagłębię się w treść na spokojnie i refleksyjnie. Często zdarzało mi się, że cofałam się o kilka kartek i czytałam fragmenty ponownie. Zastanawiałam się nad różnymi aspektami seksualności i jej odmianami. I nie ważne było, że dziewczyna była prostytutką. Ważne, że szukała siebie, że miała marzenia, chęci, by je realizować i dążyła do tego. Na początku naiwna, nieznająca życia i decydująca się wskoczyć na głęboką wodę, czyli wyjechać w obce rejony świata. Potem natomiast staje się osobą, która w swoim zawodzie chce być najlepsza, chce posiąść wiedzę i wiedzieć jak jej użyć. Spychana w najgłębsze obszary duszy potrzeba miłości, czułości i bliskości nie daje się tak całkowicie stłamsić. Książka opowiada właśnie o potrzebach kobiet i mężczyzn, opowiada o sile pożądania, o sile dotyku, wyobraźni i o mocy miłości. 

Podejrzewam, że każdy tę książkę odbierze inaczej, osoby szukające podniet erotycznych lub ewentualnych wskazówek mogą być rozczarowane, to nie jest podręcznik jak uprawiać seks. To raczej forma literackiej rozprawki na tematy seksualności i cielesności głównie kobiet, chociaż o mężczyznach również wspomniano. 

Paulo Coelho dobry jest w pisaniu tekstów, które można dostosować do różnych sytuacji życiowych i cytować do bólu. Prawd życiowych tu dużo, tych najbardziej oczywistych również. Ale chyba już właśnie taki jest, ten Coelho.

"Bo człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności."
/Paulo Coelho - "11 minut"/ 

"11 minut" czytałam w takich okolicznościach przyrody..
chyba się nie dziwicie, że zebrało mi się na refleksje.... ;)

wtorek, 7 lipca 2015

Rafał Lewandowski "Nieodwzajemnione uczucie"

Książka "Nieodwzajemnione uczucie" zaskoczyła mnie. Przypomniały mi się niektóre opowieści science-fiction które kiedyś czytałam, a które zmuszały do zastanowienia się nad otaczającym światem. Nie sądziłam, że po przeczytaniu będę ją tak w głowie analizować. 

Książka jest niepokojąca, zwłaszcza pod kątem wychodzących z człowieka podpodłogowych instynktów, egoizmu, brutalności, braku szacunku do drugiej osoby, braku zdrowego rozsądku i myślenia tylko o sobie samym. Całość z założenia opiera się na podstawach tego świata, jednak pójście taką drogą jest niepokojącym pomysłem.

Podczas czytania "Nieodwzajemnionego uczucia" Rafała Lewandowskiego poczułam pewien niesmak w ukazaniu głównie egoizmu, samozachwytu i najniższych męskich instynktów w ich niepochlebnym wydaniu. Męskie fantazje, brutalność, tłumienie uczuć do zaspokojenia różnych zachcianek są wizją przerażającą.

Już sam początek książki jest nieprawdopodobny. Fabuła jest bliższa bardziej amerykańskim filmowym wymysłom i jakoś mi tak nie bardzo pasuje do polskiej rzeczywistości :) No bo jak to możliwe, że do pałacu prezydenckiego dostaje się zupełnie bez przeszkód pewien człowiek i przystawiając lufę do skroni prezydenta ucina z nim pogawędkę o zagrożeniach tego świata. Kolejne zdarzenia są również zbyt nieprawdopodobne. Na szczęście.

Fantazję autor ma, to muszę przyznać, ale brakuje mi jednak urzeczywistnienia akcji szczegółami technicznymi i kilkoma wyjaśnieniami zdarzeń. Mój ścisły, techniczny umysł wymaga właśnie takich, technicznych niuansów.. Być może dlatego, że brakuje wyjaśnienia różnych sytuacji, określiłabym książkę jako totalne fiction. Brakuje mi np. wytłumaczenia, dlaczego nikt nie sprawdził zagrożenia, dlaczego wszyscy wielcy tego świata uwierzyli i poszli za jedną osobą jak owce na rzeź? Wątpliwości miałam jeszcze więcej podczas czytania i mam wrażenie, że książka jest swego rodzaju testem, jak przyjmą to wszystko czytelnicy. No nie wiem czy zdam ten test w takim razie, bo fatalistyczne wizje, brutalność w połączeniu z siłą i egoizm nie przekonują mnie do siebie.



Kilka słów o autorze: Rafał Lewandowski mając dwadzieścia lat zadebiutował w 2010 roku powieścią "Efekt Motyla". Później ukazały się jeszcze: „Koncert Słów” (2011), „Nieodwzajemnione Uczucie” (2012), "Bonus" (2013), "Zbrodnia w BTW" (2014) i pierwsza część trylogii "Niemy".


Papierowe wersje książek Rafała Lewandowskiego można kupić na blogu autora: www.rafal-lewandowski.blogspot.com.