poniedziałek, 28 stycznia 2013

Pierścionki peyote

Od jakiegoś czasu mam bardzo dużo pracy i tym samym mało czasu na swoje małe i duże twórczości, o książkach nie wspominając. Dlatego tym razem pokażę coś małego i niepokomplikowanego, a mianowicie prościutkie pierścionki, którymi 'zaraziłam się' od Madziuli na jednym z naszych comiesięcznych spotkań robótkowych. 

Madziula nazywa je piździonkami, co nawet nieźle pasuje, bo do typowych pierścionków im daleko. Co nie przeszkadza nosić mi ich na okrągło, pozostawiając tradycyjne schowane gdzieś głęboko... Zrobione zostały z malutkich koralików japońskich Toho, kupionych w sklepie u Jolinki, i splecione techniką peyote.

Taki był początek czerwonego:


A to już gotowy piździonek :) Koraliki mienią się na tęczowo w obrębie czerwonego koloru.


Zabawa mi się spodobała i powstały jeszcze dodatkowe dwa pierścionki z mniejszych koralików: jeden w kolorach ważki, fioletowo-niebieski oraz drugi w kolorze stalowego, ciemnego ametystu, po ludzku mówiąc ciemnego fioletu :) Myślę, że powstanie ich jeszcze kilka, bo ich robienie sprawia mi ogromną frajdę!


poniedziałek, 14 stycznia 2013

Biżuteryjki dla WOŚP - koniec licytacji!

Śpieszę donieść :) że na aukcjach dla WOŚP, o których pisałam ostatnio, a które zakończyły się wczoraj wieczorem, biżuteryjki zebrały wspaniałą kwotę: 18 290,05zł! A to są tylko wstępne szacunki, bo zwycięzcy wpłacają z górką :)



Dziewczynom organizującym akcję, biżuteryjkom, które podarowały swoje prace na aukcje WOŚP i wszystkim osobom pomagającym, należą się ogromne brawa za to, że poświęciły swój czas i przesłały w ten sposób mnóstwo dobrej energii. Nie zapomnę wspólnych emocji podczas licytacji i wzrostu cen każdej pracy o chociażby kilka złotych. To było niesamowite przeżycie i na dodatek z osobami które znam, lubię, podziwiam i bardzo cenię za dobre serca!

O szczegółach wylicytowanych prac można przeczytać na stronie Biżuteryjki dla WOŚP

piątek, 11 stycznia 2013

Biżuteryjki dla WOŚP

Połączone wspólną pasją tworzenia, zaprzyjaźnione od wielu lat biżuteryjki, po raz kolejny stworzyły wspólny projekt dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Każda z biżuteryjek stworzyła przewieszkę zwaną charmsem, fragment naszyjnika, bazę, a każdy kawałek pracy został naładowany dobrą energią i zaangażowaniem, powstał z potrzeby serca i chęci pomocy. Z tych maleńkich elementów, najczęściej w kształcie serca, powstały przepiękne kolorowe bransoletki, niesamowity naszyjnik Wędraś, który przewędrował ponad 2700km po Polsce, miedziany naszyjnik oraz Tęczak, równie piękny, co pracochłonny, sutaszowy kawałek kolorowego nieba!

Wspólnymi siłami, przy zaangażowaniu wielu biżuteryjek z całej Polski i kilku zza granicy, powstały prace unikalne, łączące wiele technik biżuteryjnych, bo każda z biżuteryjek tworzyła w swoim ulubionym stylu. Jest więc wyplatanie z drobniutkich koralików, wywijanie cienkich drucików metodą wire-wrapping, lutowanie palnikiem, łączenie chainmaille, kucie, młotkowanie, zszywanie sutaszu, są projekty frywolitkowe, filcowe, z blachy, miedzi i srebra.

Powstały naprawdę przepiękne prace, jedyne w swoim rodzaju, oto wybrane trzy z nich:

Bransoletka fiolet z zielenią


Wędraś

fotograf - Agnieszka Rzymek, modelka: Svetlana Basova


Tęczak

foto: Arek Rząd, modelka: Emilia Sierzputowska, stylistka: Iwona Rząd


O akcji biżuteryjek, którą popieram z całego serca i o wszystkich powstałych projektach biżuterii, jak powstawały krok po kroku i kto zrobił dany fragment biżuterii, można poczytać na blogu
Zachęcam do obejrzenia kolejnych etapów powstawania tej energetycznej biżuterii 
oraz do licytacji!


[źródło wszystkich zdjęć: http://bizuteryjkidlawosp.blogspot.com/]