niedziela, 29 kwietnia 2012

Do czego służą markery podczas robienia na drutach?

Pokazując innym jak się robi na drutach podstawowe oczka, dziewczyny często spoglądały na moją robótkę z przyczepionymi pomiędzy oczkami koralikami na pętelce, pytając co to takiego i w ogóle do czego to coś służy. Tymi koralikami u mnie są markery, zwane inaczej znacznikami, które mogą nam znacznie ułatwić pracę podczas robienia na drutach. To bardzo proste!

Markery używa się do zaznaczania wyróżniających się fragmentów wzoru po to, żeby nie trzeba było liczyć kolejnych oczek i żeby w trakcie ich przerabiania kontrolować, czy przypadkiem się nie pomyliliśmy we wzorze.

Markery niebieskie
wykonałam ze szklanych koralików, linki jubilerskiej niebieskiej, 
srebrnego zacisku

Markery zielone
koraliki typu 'kocie oko', linka zielona, srebro

Znaczniki czarne
koralki fasetowane, czarna linka, srebro

Markery czerwone 
szklane koraliki, czerwona linka, srebro

Pokażę wykorzystanie markerów na przykładzie robienia mojej wersji szala Hanami. Wzór składa się z trzyoczkowego brzegu po obu bokach szala i wzoru właściwego i robi się go tak: 3 oczka + wzór + 3 oczka. Ponieważ wzór środka szala niczym szczególnym się nie wyróżnia, bo są tam dość losowo porozrzucane dziury do zrobienia :) których rozmieszczenie trzeba czytać już ze schematu, jedynym stałym elementem są brzegi. Brzegi z rozpędu bardzo często przerabiałam jak leciały oczka i musiałam pruć i robić właściwie. Żeby nie zapominać, ani nie liczyć ile jeszcze oczek mam do warstwy brzegowej, nakłada się właśnie wtedy na druty nasze markery i wiadomo, że jak podczas robienia natrafimy na marker, to znaczy, że jest jakaś zmiana.

W moim przypadku markery umieściłam przy brzegach:
3 oczka brzegu + marker + wzór + marker + 3 oczka drugiego brzegu.

Przerabiam 3 oczka, natrafiam na marker, który tutaj oznacza, że dotarłam do wzoru, który robię ze schematu, aż do momentu, gdy natrafiam na drugi marker, po którym wiem, że koniec schematu i mam po nim przerobić 3 oczka na drugim brzegu. Proste nie?

Na zdjęciach krok po kroku pokażę Wam, jak to jest, że marker nie zostaje w robótce, gdzieś daleko pomiędzy nitkami, a pozostaje nam cały czas na drutach.

Na pierwszym zdjęciu mamy przerobione dwa oczka z brzegu, 
do przerobienia mamy jeszcze jedno oczko ...

 ... które przerabiamy i trafiamy na marker, który oznacza zmianę, tutaj: koniec brzegu
 i początek właściwego wzoru. Co robimy z tym markerem?

To proste: marker przekładamy na prawy drut..

Nie przerabiamy go jak kolejne oczko, bo wtedy wrobilibyśmy go w robótkę ;)
Marker tylko przekładamy!

Potem przerabiamy już oczka według wzoru. 
Marker zostaje na drugim drucie.

I to cała filozofia, prawda, że prosta? 
Marker przekładamy za każdym razem, gdy go 'spotkamy' po drodze. 
Gdyby we wzorze był jakiś wzór, wygodnie jest pozaznaczać strategiczne miejsca markerami i nie martwić się "w którym to ja właściwie jestem miejscu?" bo wtedy wystarczy spojrzeć pomiędzy którymi markerami jesteśmy i już wszystko wiemy.

A tak wygląda mój szal Hanami w trakcie pracy. Powstaje z włóczki Jaggerspun Zephyr 50% Silk & 50% Merino Lace, w kolorze Plum, na drutach KnitPro nr 3,25mm. Zrobione jest mniej więcej 2/3 szala. Szal robię powoli, jak tylko znajdę chwilę, najczęściej podczas robienia jeszcze czegoś, np. oglądania filmów lub słuchania muzyki. Czytać się niestety nie da, bo trzeba śledzić wzór, ale można słuchać audiobooków :) Taki marker oznacza jakąś zmianę w robótce, więc myślę, że warto używać, zawsze to mniej traci się czasu na przeliczanie oczek, gdy się zatracimy w słuchanej właśnie muzyce...

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Światowy Dzień Książki

Dzisiaj, 23 kwietnia obchodzimy Światowy Dzień Książki. Kto obchodzi, ten obchodzi, ja z tej okazji (w sumie każda jest dobra ;)) podarowałam sobie kilka książek, księgarnie mają dzisiaj ciekawe oferty rabatowe!

Jestem jednak zaskoczona: wg badań przeprowadzonych przez Bibliotekę Narodową, ponad 56% Polaków nie przeczytało w poprzednim roku żadnej książki! To znaczy, aż tyle się do tego przyznało! Dla mnie, mola książkowego to fakt zupełnie niezrozumiały, jak można pozbawiać siebie tak wielu wspaniałych wrażeń! Czyżby ten Świat był tak zaganiany? Bo bibliotek publicznych jest mnóstwo, więc to nawet nie musi kosztować...

Z całego serca popieram poniższą akcję "Nie czytaj!", obejrzyjcie wersję bez cenzury:

"Nie czytaj... bo nie!"


"Ci co nie czytają, tego nie zrozumieją" i tyle w temacie - jak skomentował jeden z oglądających... :]

wtorek, 17 kwietnia 2012

Wszystko o północy

Chciałam się już odczepić delikatnie od serii "Rasa Środka Nocy", o której pisałam niedawno w Książki jeszcze raz i Rasa środka Nocy, ale nie mogę, bo się nie da. Nie wiem, czym oni nasączyli te kartki, ale nie da się tego przerwać, kończy się jedną książkę i od razu, natentychmiast zaczyna się mieć ochotę na następną. Te dwie, które ostatnio doczytałam to na razie ostatnie, które mam, chyba, że koleżanka napadnie księgarnię w poszukiwaniu tomów następnych.

Wampiryzm trzyma się mnie ostatnio jakoś mocno, ale jak się ma takie koleżanki, które to też czytają, to człowiek nie ma wyjścia. Mało tego, jedna z nich postanowiła napisać własną książkę i ją wydać. Czytałam ją w tamtym roku, dostanę już ostateczną wersję w tym tygodniu i powiem Wam szczerze, że nie mogę się doczekać, bo... no, pierwszy rozdział wbija w fotel, a następne to rozwijają. Tyle pokrótce :) Trzymam kciuki za wydanie, gdy tylko się pojawi na rynku, będziecie o tej książce pierwsi wiedzieli!



Wracając tymczasem do 5 tomu "Rasy Środka Nocy" czyli do "Welonu północy" Lary Adrian, muszę przyznać, że przedstawienie miłości silnego i przystojnego wampira do śmiertelniczki, po raz kolejny zdało egzamin. Książka zaczyna się od poszukiwań przez Nikolai jednego z najstarszych wampirów, żeby go ostrzec, że ktoś poluje na najstarsze wampiry, żeby je wyeliminować. Podczas wyprawy poznaje piękną Renatę, samotniczkę-ochroniarkę wspaniale władającą nożami, mającą dar Dawczyni Życia, którym oszałamia wampiry.. Jest też seks oczywiście, jest niezwykłe dziecko z niesamowitymi oczami chodzące w welonie, które trzeba chronić, jest wampir nawiązujący spisek i jest przede wszystkim akcja! Akcja, akcja i akcja! Dzieje się cały czas, że naprawdę zastanawiałam się, jak to zrobić, żeby móc czytać w ukryciu w pracy... (nie odważyłam się, ale muszę nad tym pomyśleć, żeby tu się sobie samo wykonywało to, co do zrobienia, a ja, żebym mogła sobie czytać :)) Już samo to, że czytam 5 tom i mi się nadal chce - mówi samo za siebie.

Normalną więc sytuacją jest ta, że od razu sięgnęłam po tom 6: "Popioły północy". Tytuł świetnie oddaje czego tu jest dużo: popiołu, a co się z tym wiąże: ognia i mocy, zaś to wszystko jest silnie związane z emocjami i zemstą. Historia Andreasa i Claire, on pała zemstą do wampira, który zniszczył mu życie, ona jest Dawczynią tego wampira i na początku nie wierzy w jego okrucieństwo. Claire jednak nigdy nie zapomniała Andreasa, pierwszej swojej miłości, który pewnego dnia pojawia się i sieje zniszczenie. Andreas zwraca się o pomoc do Zakonu, jednak na Wojowników szykowana jest już od dłuższego czasu pułapka...

Co charakteryzuje te książki? Walka i krew, emocje, namiętność i seks. W każdym tomie wśród akcji przeplata się bezgraniczna wręcz, wzajemna miłość wampira do swojej kobiety Dawczyni Życia, taka idealna, o której marzy każdy już w dzieciństwie. Wampiry są jak ludzie: okrutni, złośliwi, chętni władzy nad innymi, a po drugiej stronie stoją ci dobrzy, szlachetni, pełni ideałów, ochrony życia, honorowi. Całkiem przyjemna lektura dla osób, które czytają o wampirach, lubią książki akcji i szczerą, idealną miłość.

niedziela, 8 kwietnia 2012

Zaplątana w koralikach

Koraliki są bardzo malutkie, mają około 1mm i przepiękne kolory. Można wręcz ułożyć z nich tęczę. Zakochałam się w pleceniu tych drobinek, które z daleka wyglądają jak kolorowe koronki..

Blue & Grape
drobne koraliki japońskie Toho w kolorze czystego, błękitnego, letniego nieba
oraz oszronionych ciemnych winogron, takich niedotkniętych jeszcze ręką..
srebro

Zagraj w Zielone na Wiosnę
japońskie koraliki Miyuki w trzech kolorach: w środku jasna limonka, 
która została obramowana kolejno jasnym i ciemnym zielonym, srebro

Winogronowe Duo
japońskie koraliki Miyuki, w kolorze grape i lawendy, srebro

Mięta z Turkusem Duo
tutaj zastosowałam cieniowanie koralikami,
bardzo do siebie zbliżonymi odcieniem,
w środku turkus, stopniowo przechodzący w jaśniejszą miętę, srebro.
Moje kolory, uwielbiam nosić te kolczyki :)